Felting, Felt, jewelery,Filc artystyczny, decoupage, biżuteria, scrapbooking i inne...

***

Nie trzeba mnie wyganiać, nie trzeba mnie odpychać!


Obejmę jabłoń za szyję, zacznę z jabłonią usychać,


zapłaczę nad agrestem, przejdę się malinami,


będą skurczone liście, jagody z czarnymi plamami.


Nie trzeba mnie wyganiać! Szparagi wyginą suche,


do grząd cienistych truskawek namówię ciotkę ropuchę.


Kazimiera Iłłakowiczówna "Licho"


sobota, 23 czerwca 2012

umysłowo...

Ten wpis do Journala pod tytułem "machina umysłu" powstał z myślą o siedmiu ulubionych rzeczach, na scrapki-wyzwaniowo można było sobie wyprodukować coś z siedmiu ulubionych materiałów. U mnie kolorystycznie też ulubione- turkus i brązy...
U mnie to wygląda tak:
1.baza z ulubionego papieru- kolekcja "steampunk debutante" od G45 i z tegoż papieru reszta rzeczy papierowych, w tym wycięte literki...
2.wykrojnik "distressed doily"
3.czarny tusz
4.stempel z tej samej serii, co papier od hampton art...
5.turkusowy puder do embossingu rangera
6.wycinankowa tekturowa ważka
7.złoty trybik od zegara
li i jedynie...



Kolejny wpis dotyczył kręcioła...czyli tego co mnie kręci...nie mogłam się jasno określić, bo za dużo tego...więc powstało pewne zgęszczenie...treści...umysł i się nagrzał :)




A poza tym jeszcze drobne zdjęcie...taki "work in progress"...mojej torby, z kilkoma ulubionymi motywami :)

czwartek, 21 czerwca 2012

roślinne metamorfozy

Popełniłam ostatnio puszkę i osłonki na kwiaty.
Obydwa na wyzwania szufladowe.





Jako, że dziś najdłuższy dzień w roku postanowiłam zmobilizować się i kliknąć kilka słów...
U mnie depresja mentalna, ale twórcza nie do końca. Zrobiłam sobie art-journal recyclingowy i zaczęłam w nim mieszać, inaugurujący wpis poszedł też do scrapujących polek.
Powoli tworzę sobie następne...świetna zabawa, choć obecnie jeszcze zbyt ambicjonalnie do tego podchodzę...ale siestrasznie nakręciłam na robienie sobie żurnala...okładki pozostały puste, bo musi mi sie koncepcja wyklarować...
i czekam na zlot w Warszawie, bo zapisałam się na warsztaty do mojej idolki Finnabair...cuda tworzy!

Do tej pracy wykorzystałam pracę młodszej córci. Bawi się ostatnio malowaniem palcami, męczy te akwarelki, potem papier...ale kolory i połączenia wychodzą jej intrygujące. Więc zrecyclingowałam ów twór do wpisu :)
i tylko torby filcowej nie mogę skończyć, a taka obłędna się zapowiadała...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Dexter...